waluty

Frankowicze w zawieszeniu

Opublikowane:

O sprawie pomocy dla frankowiczów piszemy w CASH regularnie. Opisywaliśmy wcześniej składane projekty, jak i proponowane rozwiązania. Obecnie raczej nic nie wskazuje, iż w najbliższym czasie jakiś projekt zostanie uchwalony.

Oddala się perspektywa pomocy kredytobiorcom zadłużonym we franku szwajcarskim. W wywiadzie w radiowych „Sygnałach Dnia” w Programie 1 Polskiego Radia prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński w odpowiedzi na pytanie o pomoc dla frankowiczów stwierdził: „Myślę, że powinni wziąć sprawy we własne ręce i zacząć walczyć w sądach. Nie dlatego, żeby nie ufać prezydentowi czy rządowi, tylko dlatego, że prezydent i rząd są w sytuacji, która jest zdeterminowana w wielkiej mierze uwarunkowaniami ekonomicznymi.” Oznacza to, że rozbudzone w kampanii wyborczej nadzieje na przewalutowanie kredytów po kursie z dnia uruchomienia środków nie zostaną spełnione. Nie będzie przewalutowania kredytów, a jedynym legislacyjnym sposobem na poprawę sytuacji frankowiczów są procesowane aktualnie w Sejmie projekty ustaw.

Kukiz’15 – kredytów walutowych nie było
Najbardziej radykalnym rozwiązaniem są propozycje zawarte w projekcie ustawy zgłoszonym przez posłów Kukiz’15. W myśl zaproponowanych rozwiązań na wniosek kredytobiorcy kredyt miałby być przewalutowany na PLN po kursie z dnia jego zaciągnięcia, a wszelkie wyliczenia miałyby być dokonane przy założeniu, że zobowiązanie to było od początku wyrażone w naszej rodzimej walucie. Rozliczeniu podlegałyby także kwoty dotychczas zapłacone. Jeśli suma dotychczasowych płatności byłaby wyższa, niż płatności, które zostałyby poniesione przy kredycie złotowym, to różnica miałaby być zaliczona na poczet wcześniejszej spłaty. W odwrotnym przypadku różnica powiększałaby wartość zadłużenia

Platforma Obywatelska – propozycja sprzed 2 lat
Kolejnym projektem, nad którym pracuje Sejm, jest propozycja złożona przez polityków Platformy Obywatelskiej. Jest to projekt, który w poprzedniej kadencji został niemal przyjęty przez parlament, jednak zgłoszone przez ówczesną opozycję poprawki spowodowały, że rządzący nie zdecydowali się na ostateczne przyjęcie ustawy. W myśl projektu kredyt walutowy miałby zostać przewalutowany na PLN po kursie bieżącym. Równolegle bank musiałby sporządzić portret finansów kredytobiorcy, gdyby w tym samym czasie wybrał kredyt złotowy. Różnica w saldach zadłużenia, skorygowana różnicą w wysokości dotychczas zapłaconych rat kapitałowo-odsetkowych, byłaby w 50 proc. umorzona. Ważną cechą tego projektu jest obniżenie salda kredytu zabezpieczonego hipotecznie. Pozwoliłoby to na sprzedaż nieruchomości i spłatę części zadłużenia.

Projekt prezydencki – zwrot części spreadów
Największe szanse powodzenia, także ze względów politycznych, ma projekt zgłoszony przez Prezydenta RP. W myśl proponowanych przepisów banki zobowiązane byłyby do zwrotu części nienależnie pobranych, w myśl autorów ustawy, spreadów walutowych. Przyjęto założenie, że kredyt nie mógł być wypłacony po kursie niższym niż 0,5 proc. niż kurs kupna NBP z dnia uruchomienia, a rata kredytu nie mogła być spłacana po kursie wyższym niż 0,5 proc. od kursusprzedaży NBP w dniu płatności raty. Jeśli zastosowano kursy walut niespełniające tych kryteriów to nienależnie pobrane w ten sposób kwoty muszą zostać skorygowane i zwrócone. Ustawa dopuszcza zwrot całych nienależnych spreadów tylko dla kredytów w wysokości do 350 tys. złotych. W przypadku wyższych kredytów zwrotowi będzie podlegała tylko proporcjonalna część do wysokości 350 tys. kredytu. Ustawa narzuca także ograniczenia dotyczące terminu zawarcia umowy kredytowej. Według propozycji Prezydenta ze zwrotu spreadów będą mogły skorzystać osoby, które podpisały umowę kredytową do 26 sierpnia 2011 roku. Wtedy weszły w życie przepisy tzw. ustawy antyspreadowej, które umożliwiły spłatę kredytu walutą zakupioną w dowolnym miejscu i uniknięcie spreadów przy spłacie kredytu. Warto jednak zwrócić uwagę, że przepisy z 2011 roku nie pozwalały na pominięcie niekorzystnych spreadów w chwili uruchomienia kredytu, zatem osoby, które podpisały umowę po 26 sierpnia 2011 roku nie mogły uniknąć wszystkich zawyżonych spreadów. Prezydencki projekt nie rozwiązuje także najważniejszego problemu osób zadłużonych we franku szwajcarskim. Problemem nie jest wysokość raty, ale wysokość aktualnego zadłużenia, które często przewyższa wartość mieszkania. Taki stan rzeczy uniemożliwia w praktyce sprzedaż nieruchomości, co powoduje, że kredytobiorcy frankowi są niejako „przywiązani” do swoich mieszkań.

MICHAŁ KRAJKOWSKI
Główny Analityk

Porozmawiaj z ekspertem
Podaj nam swoje imię:
Podaj nam swój numer telefonu: